Te
same światy
Z Adamem Ziemianinem poznali się nietypowo. Poeta miał w Nowym Żaczku
spotkanie autorskie, na którym dwóch młodzieńców
zadawało mu dość podchwytliwe pytania". Potem podeszli i
przedstawili się: Wojtek Bellon oraz Krzysztof Piasecki. Siedzieli
razem do późnych godzin nocnych.
- Nadawaliśmy na tych samych falach. Czuliśmy te same klimaty, te same
światy poetyckie - wyjaśnia Adam Ziemianin.
Z późniejszych wspólnych podróży powstał cykl reportaży "Z Bellonem po
kraju".
Pod koniec kwietnia 1985 roku, tuż przed śmiercią Bellona, pojechali z
programem "Gitarą i piórem" do Włodawy, gdzie odbyły się dwa
koncerty: w domu kultury oraz w więzieniu. Wojtek przeżywał
szczególnie ten drugi. Więźniowie zaskoczyli go pełnym
skupieniem i prośbami o bis.
Kiedy wrócili do Krakowa, Bellon nakłonił przyjaciela do
spaceru, żeby oglądnąć świt na Floriańskiej. - A potem poszedł na
swój "Kaźmirz" i więcej go nie zobaczyłem � wspomina poeta.
Artykuł
Małgorzaty
Siwek z krakowskiego
dodatku Gazety Wyborczej, "Kto go znał? Żartował, że dożyje wieku
chrystusowego", 29 maja 2001 r.
Kraina
Łagodności
W piosenkach Wolnej Grupy Bukowina
możesz znaleźć powietrze, otwartą przestrzeń, przyjaźń –
słowem to za czym tęsknisz w wielkomiejskim zgiełku, zajęty
codziennymi sprawami, możesz znaleźć klucz do Krainy
Łagodności…
Paweł Szeromski: Śpiewnik
WGB, Warszawa 1991.
Bukowina
I
W
Bukowinie góry w niebie
postrzępionym
W Bukowinie rosną skrzydła świętym
bukom
Minął dzień wiatrem z hal
rozdzwoniony
I nie mogę znaleźć Bukowiny
I nie mogę znaleźć
Chociaż gwiazdy mnie prowadzą
ciągle szukam
W
Bukowinie zarośnięte echem lasy
W Bukowinie liść zieleni się i
złoci
Śpiewa czasem banior ciemnym basem
I nie mogę znaleźć Bukowiny
I nie mogę znaleźć
Choć już szukam godzin krocie i
dni krocie
W
Bukowinie deszczem z chmur opada
Okrzyk ptasi zawieszony w niebie
Nocka gwiezdną gadkę górom
gada
I nie mogę znaleźć Bukowiny
I nie mogę znaleźć
Choć mnie woła Bukowina wciąż do
siebie
Czy pamiętacie wiosenny śnieg pod
koniec kwietnia 1985 roku? Ja byłem wtedy w Sudetach, ten
śnieg był dla mnie czymś niespodziewanym i całkiem nie pasującym,
ani do wielkanocnej święconki, ani do „wychodzących z zimy”
gór. Takim niechcianym śniegiem była też dla wielu młodych
ludzi nieoczekiwana śmierć Wojtka Belona, lidera i założyciela
Wolnej Grupy Bukowina. Tadeusz A. Olszański pisał w „Magurach’87”: Niewielu
z nas znało go osobiście, ale jego piosenki
znaliśmy i
śpiewaliśmy wszyscy. I nadal je śpiewamy, jak gdyby się nic nie
stało – tylko Majstra Biedę rozumiemy dziś jako samego Wojtka,
gdy pierwotny bohater tej piosenki nadal mieszka w Wetlinie…
Tomasz Kopeć, tamże.
zobacz oficjalną stronę Wolnej Grupy Bukowina Dom Bukowy - Pachnący i
Słoneczny
|